www.skarbiecrpg.fora.pl

gajos

Dark Heresy jeśli miałbym je okreslić jednym zdaniem to Zew Cthulu w kosmosie, polany ciężkim techno-gotyckim sosem.

Co to znaczy?

Zew Cthulu jest tutaj przywołany jako archetyp gry/opowieści gdzie sercem scenariusza jest dochodzenie. Trochę w tym opowieści dedektywistycznej, trochę 9 Wrót, trochę indiany jonesa.
Tyle że w DH jak i w Zewie dochodzenie jest bardzo niebezpieczne, prawda jaką się okrywa zazwyczaj bywa bardzo szkodliwa dla umysłu i duszy tego kto jej szuka, a kultyści i ich przeklęci bogowie nie żartują.

w kosmosie - bo sceneria to mimo wszytko świat gdzie ludzkość podróżuje między gwiazdami, gdzie mamy wielkie statki kosmiczne, obce rasy i super zaawansowane technologie.

polany ciężkim techno-gotyckim sosem - bo to nie sf, a bardzo specyficzna wizja przyszłości, w której technologia jest traktowana jak magia, gdzie ludzkość przeżywa technologiczny regres, a wszytko utrzymane jest w nieco przerysowanej, ale bardzo smakowitej stylistyce.

Jaka jest w tym świecie rola graczy?
Wcielają się w członków organizacji o budzącej szereg ciepłych odczuć nazwie Inkwizycja. W DH mniej przypomina ona to co znamy z naszej historii, a bardziej połączenie SS/KGB z siecią tajnych stowarzyszeń.

Węzłami w tej sieci sa Inkwizytorzy - osoby o ogromnej władzy, unikalnych prerogatywach, zdolne do uruchomienia zasobów całych planet czy wydania polecenia eksterminacji ludności całej planety. Gracze są ich przybocznymi - akolitami, którzy podzieleni na oddziały wykonują polecenia ich szefa.

Mimo pracy dla tak wpływowej instytucji w swoich działaniach maja zazwyczaj spora autonomię - wynikająca chociażby z tego że gdy są w terenie możliwości kontaktu z przełożonymi są bardziej niż ograniczone.

Inkwizycja w DH jest bardzo zróżnicowaną i niejednorodną organizacją. Ponieważ opiera sie na feudalnych wręcz relacjach Inkwizytor-Akolici, realizuje częściej wypadkowa celów poszczególnych Inkwizytorów niż jaką spójną politykę. Warto też dodać że jest siłą która budzi powszechny lęk. Z tego względu gracze zazwyczaj działają pod przykryciem, korzystając ze swojego statusu w sytuacjach wyjątkowych. Ujawnienie swoich mocodawców wywołuje zazwyczaj duży efekt (pod warunkiem że gracze potrafią to udowodnić) - ale ostrzega wszystkich potencjalnych podejrzanych że w okolicy węszy Inkwizycja.
Z tego względu drużyna akolitów to bardziej oddział specjalny czy grupa dochodzeniowa działające na "tyłach wroga" niż oficjalni przedstawiciele władzy.

Dlatego w grupach akolitów można odnaleźć postaci które w normalnych warunkach nigdy by nie współdziałały razem. Skazany za zamach terrorystyczny bojownik i niedawny żołnierz karnej kompanii Gwardii Imperium mogą być razem w drużynie z odpowiednikiem Imperialnego FBI (Arbitratorem) i wysłannikiem ichniego kościoła. Wszyscy maja unikalne umiejętności i talenty które dla Inkwizytora będą przydatne. A to co robili nim zostali wcieleni do Inkwizycji, nie ma znaczenia.

Koncepcja drużyny
Z tego względu gra (i co za tym idzie drużyna) będzie wymagała większej różnorodności postaci, ale jednocześnie będzie wymagała od graczy większej powagi niż wfrp. Przemoc będzie w grze obecna - ale stylistyka przygód będzie znacznie bliższa horrorowi niż dotychczasowe sesje w wfrp.

Zapraszam chętnych do grania - ale zastrzegam że interesują mnie jedynie gracze którzy chcą na sesjach się bać a nie tylko rozrywać i którzy włożą wysiłek w wejście w dośc unikalny i specyficzny świat Wh40.000.

morgonn

Ja się zapisuję, ale mam nadzieję że zbalansujesz rozgrywkę tak aby nie dominował horror i zagadki. Gdzieś przecież trzeba odreagowywać stres, a cóż lepiej powala to robić jeśli nie mały wygrzew...? Smile

gajos

balans będzie - wygrzew również. Ale wolałbym mieć (że zastosuję analogie filmową) obcego 1 niż obcego 2

akka

Ja się piszę. Klimat przygód w stylu ósmego pasażera mi pasuje. Tylko że tam wcale niedużo było detektywistycznej zabawy, więcej survivalu i horroru. Do tego nie straszą mnie mroczne księgi Lovecrafta i tajemnice z głębin. Potrzebne jest realne zagrożenie życiu (lub jeszcze lepiej: gatunku/planety) żebym zaczął srać po gaciach.

Ogólnie lubię wszystkie systemy w których ciężko jest przeżyć i w których można grać postaciami o spaczonej psychice :]

PS: Wygrzew w ramach rozładowania rulez Wink

PS2: Czasem cienko u mnie z dedukcją. A jak się wkurzę to włącza mi się agresor i oderwane członki przesłuchiwanych podejrzanych latają w powietrzu. Nadaję się na pomoc dla Inkwizytora?

gajos

Kuba, grając assasinem myślenie nie musi być domeną Twojej postaci. Smile

A survival horror jak najbardziej jest możliwy. Chodzi mi o to że nie wszytkie problemy (ani nawet nie większość) da się rozwiązać siłą.
vide pierwszy Alien - rozwałka jest dopiero po przygotowaniu się do tego.

morgonn

W Alien rzeczywiście siłowo się nie dało, bo to był statek kupiecki, leciała na nim zwykła załoga, nie wygrzewcy. Nie mieli broni poza jednym zdezelowanym miotaczem płomieni (prawie prowizorycznym).

My to co innego. My są siła! My wygrzewcy.

gajos

morgonn

no może bez przesady, w moim życiu inne wartości są nadrzędne. Gelt Panie. Thrones!

gajos

czyli coś w stylu:

Mierzysz do kogoś z wielkiego pistoletu i spokojnym, terapeutycznym tonem, z szerokim uśmiechem mówisz:
"łaskawy panie, bylibyście tak uprzejmi i podzielibyście się z bratem w wierze niepotrzebnym bogactwem obciążającym wasze kieszenie?"

akka

Zupełnie nie rozumiem, po co z nim rozmawiać. Martwy będzie bardziej spolegliwy.